Dzień piąty. Czas na podsumowanie. Ostatni dzień szkolenia. Jak każdego ranka pobudka godz. 7.30, dzień dzisiejszy a raczej jego pierwsza część do godziny 10.40 to czas poświecony złożeniu bazy noclegowej. Zaraz po śniadaniu kadeci spakowali swoje plecaki, ustawili je po środku placu obozowiska. Znosząc materace, łóżka polowe do magazynu kadeci wspominają czas pobytu, wspominają sytuacje które wzbudzały śmiech, ale także te kiedy jednak zmęczenie dawało się odczuć wieczorami tuż przed snem.
Ogólne porządki na terenie ośrodka, mycie pomieszczeń prysznicowych, toalet porządek był kiedy przybyliśmy i w takim stanie chcemy zostawić infrastrukturę socjalną.
Zbiórka godz. 10.50 na placu przy maszcie, ppor. Łukasz Nieradko w swoim stylu omawia wczorajszy test poranny i późniejsze konkurencje i zadania podsumowuje to wszystko – a raczej jak twierdzi zawansowany program komputerowy oblicza punktacje i czasy. Mamy zatem wyniki, wszelkie obliczenia i spostrzeżenia wskazują że kadet Marta Witkowska uzyskuje największą ilość punktów, zaraz za nią Kadet Kamil Napierała wraz z Wiktorem Dominiakiem. Mamy zatem pierwszą trojkę która podczas szkolenia uzyskuje najwięcej punktów. Różnice są naprawdę niewielkie, ppor. Łukasz Nieradko omawia wszystkie zadania i konkurencje, gratuluje wszystkim kadetom ukończenia szkolenia nie kryjąc przy tym zadowolenia z tego że, udało się tak wiele zrobić chwaląc wyniki jakie osiągnęli.
Wyróżnienia otrzymali także kadeci: Jakub Sikorski, Jakub Przemysław Tokarski, Kujawa Wiktor, Michał Tomaszewski, Wiktoria Konieczna, Janowska Oliwia, Kinga Służewska. Każdy z kadetów otrzymał Certyfikat poświadczający ukończenie szkolenia. Kadet Magdalena Zielińska w imieniu wszystkich podziękowała ppor. Łukaszowi Nieradko za dni pełne wrażeń, które jak podkreśliła pozwoliły jeszcze bardziej się zintegrować grupie i zdobyć nowe cenne doświadczenia. Wszelkie jednak porażki czy też nie dociągnięcia, które kadeci także mieli, jak podkreśliła kadet Zielińska, postarają się przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Kadeci na sam koniec gromkimi brawami podziękowali ppor. Nieradko za wkład i przekazaną wiedzę.
Teraz czas wrócić do murów szkolnych, przeanalizować cały ten pobyt, i dalej szkolić się w rzemiośle żołnierskim tym bardziej że, kadeci będą mieli wiele możliwości i sposobności na podobne szkolenia. Tylko od nich samych zależy czy i kiedy będą chcieli szlifować to, co już umieją i nauczą się nowych rzeczy, podczas szkoleniach dobowych, organizowanych w murach szkoły.
Piotr Jamróg